Właściwie niedługo kończący się tydzień karmienia piersią ma na celu informowanie matek i przyszłych matek o korzyściach płynących z mleka matki oraz o naturalnych predyspozycjach każdej kobiety do wytworzenia pokarmu i wykarmienia dziecka piersią matki.
Jak to jest z tym karmieniem z punktu widzenia i z doświadczenia mamy logopedy?
Czy to, że pierwszej córki (obecnie ma 7 lat) nie karmiłam piersią wpłynęło negatywnie na jej aparat mowy?
Jak na mamy karmiące reagują ludzie w moim otoczeniu?
Zapraszam do dalszego czytania i do dyskusji.
Starszej córki nie karmiłam piersią. Nie dało się, próbowałam wiele razy ale skończyło się na tym, że przez 9 miesięcy odciągałam mleko laktatorem i podawałam w butelce, a po 9 miesiącu jej życia przeszłam całkowicie na mleko modyfikowane.
To było w 2011 roku. W pierwszym roku życia faktycznie niewiele chorowała, mimo że ja biegałam do pracy w przedszkolach, od kiedy moja M. skończyła 9 tygodni - kiedyś nie dawali 1000zł przez 12 miesięcy za darmo.
---> wylewam żale, pomiń ten akapit, jeśli nie lubisz czytać takich dodatków <---Za coś trzeba było się utrzymać, a ja pracując w ciąży na śmieciówce nie dostałam od państwa nic, a i od śmieciówkowego pracodawcy na do widzenia dostałam miłe "a chłopu niech pani powie, żeby sobie znalazł lepszą pracę".
A wiadomo - w przedszkolach rotawirusy i inne jelitówki biegają po podłogach. Do teraz wierzę, że odporność miała dzięki mojemu (odciąganemu) mleku.
Teraz mamy 2018, wszystko jest z nią dobrze logopedycznie, pięknie wymawia wszystkie głoski, jest komunikatywna, wygadana i językowo wszystko z nią w normie, mimo ssania butelek od urodzenia.
A co z synem? Nauczona doświadczeniem z 2011 roku, do wyprawki dla syna zakupiłam najnowszy model laktatora automatycznego, obkupiłam się w zestaw najlepszych butelek, które przed porodem pięknie wyparzyłam i spakowałam to wszystko do wyprawki. Miałam oczywiście 1 opakowanie mleka początkowego na wszelki wypadek.
I co?
Po porodzie młody tak pięknie się dossał, że nawet położna na porannym obchodzie zwróciła się do lekarza słowami "ta pani jest po cesarce, ale już ma pokarm i dzidziuś pięknie się przystawia"
Położna, która przychodziła do nas na wizyty po porodzie mówiła to samo, że tu nic nie trzeba pomagać, bo młody tak pięknie chwyta i ssie pokarm. Mimo tego jego przyrośniętego języka... teraz po zabiegu podcięcia chwyta i ssie tak samo dobrze. Nie ma też problemów z jedzeniem z łyżeczki oraz z piciem z kubka. Ładnie też gryzie chleb i chrupki kukurydziane. Jak będzie w przyszłości z jego aparatem mowy? Zobaczymy... Na pewno dam znać.
A co do odporności, to również w tej kwestii pięknie. Od kiedy młody skończył 2 miesiące, regularnie jeździłam z nim na zajęcia fitness, od 4 miesiąca życia bywamy w klubie dla mam, a od kwietnia 2018 w mało licznej grupie dzieci uczymy się angielskiego podczas zajęć dla maluszków. Do tego co tydzień jeździmy na basen, także stykamy się z różnymi środowiskami. Mój 9cio miesięczniak nigdy poważniej nie zachorował. Miał jedynie 2 epizody z wysoką gorączką, ale taką którą dało się zbić zwykłym paracetamolem, a po kilku dniach gorączkowania pojawiły się ząbki.
Także tyle o moich logopedyczno - odpornościowych osobistych doświadczeniach z karmieniem.
A teraz kilka słów o tym, jak na mamy karmiące reagują ludzie w moim otoczeniu.
To może zacznę od otoczenia wirtualnego. Na szczęście w regulaminach większości społeczności dla mam na portalach takich jak FB jest zakaz dyskusji o wyższości pokarmu kobiecego nad mlekiem modyfikowanym. Uff, na szczęście. Widziałam kilka takich dyskusji i naprawdę te baby, gdyby mogły to by się pozabijały przez łącze internetowe.
Sama raz coś napisałam, z resztą zgodnie z prawdą, że gdybym umiała i miała możliwość karmienia piersią pierwszego dziecka to bym karmiła do ostatniej kropli ( w głowie miałam głównie myśl, że po co po miesiącu odstawiać dziecko, które potrafi ssać pierś i przechodzić na mm jak to jest nieopłacalne finansowo). Ło dżizas, co to się działo po moim wpisie. Jedna aż z grupy uciekła, a druga prawie się popłakała że jak tak możemy (z inną dziewczyną) pisać, bo ona "kp" ale nie rozumie po co się z tym tak obnosimy. Nosz masakra z tymi ludźmi... O karmieniu piersią strach już się wypowiadać w każdą stronę, tak samo jak o szczepieniach czy o wyższości sn nad cc (czy tam odwrotnie).
Także już się z tym nie obnoszę i przechodzę do otoczenia realnego.
I tyle mam do powiedzenia odnośnie mojego otoczenia realnego ;)
Podsumowując, jak dobrze że jest Internet, bo razu mi lepiej po podzieleniu się z wami moją historią. Wpis miał się skończyć po odpowiedzi na pierwsze i drugie pytanie, ale trochę się wciągnęłam.
To tyle na dziś, zdjęcia mnie karmiącej nie będzie bo tak jak pisałam wcześniej, mam za dużo kompleksów związanych ze swoim ciałem.
İnstagram Takipçi Satın Al
OdpowiedzUsuńİnstagram Bot Takipçi Satın Al
Instagram Türk Beğeni Satın Al
Instagram Otomatik Beğeni Satın Al
Instagram Combo Paketler
Instagram Reels Video İzlenme
OdpowiedzUsuńInstagram (Keşfet) Paketleri Satın Al
Instagram Story İzlenmesi
Instagram Video İzlenme
Tiktok Takipçi Satın Al
Tiktok Beğeni Satın Al
Tiktok Video İzlenme Satın Al
OdpowiedzUsuńTwitter Takipçi Satın Al
Twitter Beğeni Satın Al
Twitter Retweet Satın Al
Twitter Trend Topic Satın Al
Youtube Abone Satın Al
OdpowiedzUsuńYoutube Beğeni Satın Al
Youtube İzlenme Satın Al
Youtube Yorum Satın Al
Youtube 4.000 Saat Süresi
Good content. You write beautiful things.
OdpowiedzUsuńhacklink
vbet
mrbahis
taksi
sportsbet
hacklink
sportsbet
korsan taksi
mrbahis
Good text Write good content success. Thank you
OdpowiedzUsuńpoker siteleri
kralbet
betmatik
kibris bahis siteleri
betpark
tipobet
bonus veren siteler
mobil ödeme bahis
antakya
OdpowiedzUsuńçanakkale
giresun
adana
mersin
B8İKKX
bilecik
OdpowiedzUsuńerzincan
karabük
aydın
urfa
VYY6D
yurtdışı kargo
OdpowiedzUsuńresimli magnet
instagram takipçi satın al
yurtdışı kargo
sms onay
dijital kartvizit
dijital kartvizit
https://nobetci-eczane.org/
2CZY
شركة تنظيف بالقطيف 0XlstIb85X
OdpowiedzUsuńشركة تنظيف بخميس مشيط JsXgiMsk2R
OdpowiedzUsuń